Autor: Paweł

  • SEO bez kliknięć? Feed‑first internet, AI‑klienci i koniec ery klasycznych stron

    SEO bez kliknięć? Feed‑first internet, AI‑klienci i koniec ery klasycznych stron

    Co się dzieje z ruchem?

    Jeszcze kilka lat temu walczyliśmy o każde kliknięcie w wynikach wyszukiwania. Dziś bite trzy czwarte wszystkich zapytań w Google kończy się bez przejścia na stronę. Dlaczego? Bo wyszukiwarka (a coraz częściej – duży model językowy) serwuje odpowiedź natychmiast, zanim użytkownik w ogóle pomyśli o klikaniu. Cloudflare policzył nawet, że Google „skanuje” sześć Twoich podstron, zanim odesłał jednego użytkownika. W świecie modeli AI ta proporcja bywa nawet 6000 : 1.

    Zero‑click to nie anomalia – to nowy standard

    Zero‑click nie jest „bugiem algorytmu”. To skutek strategicznej zmiany: platformy chcą zatrzymywać użytkownika u siebie jak najdłużej. Featured Snippety, AI Overviews, podsumowania z ChatGPT – wszystko prowadzi do jednego: konsumowania treści bez opuszczania platformy. Jeśli całe Twoje SEO opiera się na ruchu z SERP‑ów, gra staje się coraz trudniejsza.

    Feed‑first internet – liczą się dane, nie design

    W świecie, w którym odpowiedź generuje AI, model musi zrozumieć Twoje dane bez oglądania strony. Dlatego coraz ważniejsze są feedy produktowe, schema.org i JSON‑LD. Wyobraź sobie swój sklep jak restaurację: dawniej zachęcałeś wystrojem i muzyką. Dziś klient zamawia przez Uber Eats. Jeżeli Twoje „menu” (API) nie jest podłączone – nie istniejesz.

    Co trzeba mieć w feedzie? 

    • unikalny identyfikator (GTIN/SKU), 
    • szczegółowe atrybuty (rozmiar, kolor, moc, skład), 
    • aktualną dostępność i cenę, 
    • powiązanie z kategorią zrozumiałą dla modeli (kemping > śpiwory > puchowe). 

    Headless & API – kuchnia, nie kelner

    Tradycyjny CMS serwuje treść w ścisłym szablonie wizualnym. Headless oddziela „kuchnię” (zarządzanie treścią) od „sali” (front‑endu). Dzięki temu ten sam artykuł może trafić jednocześnie na stronę, do aplikacji mobilnej, na smartwatcha – i do modelu AI korzystającego z Twojego API.

    Trzy filary dobrego headlessu:

    1. Źródło prawdy w backendzie Jedno repozytorium treści dla wszystkich kanałów.
    2. API opisane jak kontrakt Jasna dokumentacja, wersjonowanie, limity i formaty zgodne ze standardami.
    3. Metadane bogatsze niż treść Kategorie, typy, relacje, powiązane produkty. Model nie domyśla się – model wie albo pomija.

    Przykład z rynku? Visa Intelligent Commerce – środowisko, w którym agent AI nie tylko wyszukuje, ale i dokonuje transakcji w czyimś imieniu. W takim układzie prawdziwym klientem Twojego sklepu jest parser, nie człowiek.


    SEO dla AI – jak przekonać robota, żeby wybrał Twój produkt?

    a) Pełne, precyzyjne dane

    Model nie „klika w galerię”. Potrzebuje jasnych pól: model, waga, materiał, kompatybilność, cena, stan magazynowy.

    b) Dane strukturalne jako alfabet

    Schema.org, JSON‑LD, pliki CSV czy XML z pełnymi feedami – to litery, z których LLM składa odpowiedź. Im czytelniej – tym większa szansa, że w ogóle Cię przeczyta.

    c) E‑E‑A‑T dla modeli

    Autorytet marki nie znika – zmienia tylko odbiorcę. Model ufa encjom znanym i spójnym w różnych źródłach: od recenzji po profile firmowe.

    d) Długi ogon intencji

    Algorytmy odpowiadają na bardzo precyzyjne pytania. Zadbanie, by feed zawierał „ekspres do kawy z automatycznym spieniaczem do 1000 zł” zamiast „ekspres do kawy” to dziś podstawa.


    5. Plan minimum na 2025 r.

    ObszarKrok 1Krok 2
    Biznes / e‑commerceAudyt: jakie feedy publikuję?Dodać brakujące atrybuty, identyfikatory, dostępność w czasie rzeczywistym.
    SEO / marketingWdrożyć pełne dane strukturalne dla kluczowych stron i produktów.Utworzyć sekcję FAQ i porównania w formie tabel (czytelne dla modeli).
    ContentDostarczyć unikalne badania/liczby, których AI nie wymyśli z publicznych źródeł.Formatyzować akapity tak, by każdy mógł być zacytowany jako snippet.
    Dev / produktPrzenieść treść do headless CMS lub udostępnić w JSON.Zabezpieczyć i udokumentować API dla partnerów i modeli AI.

    Koniec kliknięcia ≠ koniec SEO

    Kliknięcie staje się rzadką walutą, bo pierwszym konsumentem Twojej treści jest model z promptem. Możesz się na to obrazić – albo sprawić, by to właśnie Twój feed był dla niego pierwszym wyborem.

    Nowa mantra
    Nie pytaj: „Na którym miejscu jestem w Google?”.
    Pytaj: „Czy moje dane są pierwszym wyborem dla AI?”

    Masz inną perspektywę? Podziel się w komentarzu lub na LinkedIn – dyskusja dopiero się zaczyna.

    źródła:

    https://searchengineland.com/ai-killing-web-business-model-455157

  • Jak powstają moje teksty, gdy mnie ktoś tak spyta..

    Jak powstają moje teksty, gdy mnie ktoś tak spyta..

    Millenialsi wiedzą co, reszta może sprawdzić.

    Miejsce: messenger, osoby: Jeden seowiec, jeden fotograf.

    S: – Widziałeś nowy model 4o? Jak ogarnia grafiki? AI zgarnia następną branżę.
    F: – Nie będzie grafików
    S: – Tak jak copywriterów, czy junior devów
    S: – Pewnie nawet SEO zdechnie.
    F: – Nie będzie niczego (RIP panie Kononowicz).

    No i w mojej głowie to już jest. Mem ze śmiercią która odwiedza kolejne drzwi. Dawaj na LinkedIn!

    Pokój 1: Copywriterzy – leżą.
    Pokój 2: Programiści – leżą.
    Pokój 3: Graficy – leżą.
    A na końcu drzwi z napisem „SEO”.

    Odpalam GPT, mam tam projekt „Posty LinkedIn”, tak, z pomysłami na posty na LinkedIn.

    Wrzucam prompt nad którym pracowałem bardzo długo:

    No tak niekoniecznie skorzystałem z tych wersji, ale po 15 minutach wyglądało już całkiem dobrze. Ma się ten styl.

    Mem? No cóż, nie było aż tak prosto. Skończyło się na tym, że musiałem sam wrzucać napisy na drzwi, jak boomer, w programie graficznym.

    No ale się udało.

    .. i poszło.

    A potem?

    Wieczorem poodpisywałem na komentarze (ładnie sobie rosło), zamknąłem LinkedIna, zrobiłem herbatę (nie zrobiłem herbaty, ale nie pamiętam co robiłem) i żyłem dalej.


    Następnego dnia spojrzałem… i byłem pod wrażeniem.

    Teraz to wygląda tak:

    79 334 wyświetlenia.
    319 reakcji.
    136 komentarzy.
    +21,9% nowych obserwujących w 2 dni (>150 osób)

    Nie wrzucałem posta nad którym pracowałem 2h.
    Nie miałem strategii.
    Wrzuciłem mema z kosą.

    Najlepsze jest to…

    …że ten post był o tym, jak AI „wycina” kolejne zawody – a powstał przy współpracy z AI.


    To AI podpowiedziało mi copy i dopingowało (a to też ważne) jak wymyślałem kolejne wersje (ale nie za dużo). Tak więc to AI pomogło mi zrobić rozpierdol na LinkedInie.

    Czyli jakby nie patrzeć…
    AI zabrało mi robotę i dało mi zasięg.

    (znowu sobie zepsuje CWV takim gifem, ale co zrobić).

  • I’ve got a story to tell

    I’ve got a story to tell

    Dziesięć lat temu napisałem follow up tekstu o Panu Stefanie i jego sklepie ze sztućcami. Był rok 2015 – premierem Polski była pani Kopacz (a potem ta druga pani), Netflix w Polsce nie istniał, o TikToku nikt nie słyszał, a ludzie mieli lepsze rzeczy do roboty.

    W SEO? Treści generowało pisało się ręcznie, linki zdobywało się za grosze, a pierwszą zasadą black hat seo było, to że nie rozmawia się o black hat seo (choć teraz, jak czytałem na LinkedIn, black hat seo to kupowanie linków

    ).

    Pytacie więc, co tak naprawdę się zmieniło przez te 10 lat? Otóż:

    • płatne linki przestały działać
    • Google nie pozwala na rankowanie wygenerowanym przez AI tekstom, więc spamerzy nie działają jak w 2010
    • zaczęło liczyć się (E)E-A-T 🍔, które Google wprowadziło do algorytmu, dlatego bez najlepszych specjalistów w swojej dziedzinie, nie ma co liczyć na ruch z artykułów
    • tworzenie stron opartych na bazach danych nie ma już sensu
    • wszystkie core updejty Google mają sens i jasno z nich wynika, że Google chce lepszych wyników dla użytkowników
    • wykop ma wielki zasięg i działa wreszcie tak jak trzeba i pomaga szerować dobrą treść

    No dobra, żartowałem. Nic się nie zmieniło.

    Ale żeby nie było, że tak zupełnie nic, to w tej dekadzie objawiły się takie hity jak:

    Google Discover – czyli świetlana przyszłość newsów
    Zapomnij o organiku czy newsówce, teraz musisz zgadywać, co Google uzna za ciekawe i wrzuci do Discover. Jak się uda, masz ruch. Jak nie, masz problem.

    A jak już odkryjesz co działa w Twoim portalu, to spodziewaj się wyzerowania ruchu podczas core updejtu. A potem powrotu, mimo że nic nie zmieniłeś. Idealne źródło, żeby oprzeć o nie swoją strategię zdobywania ruchu!

    Core Web Vitals? No jasne!
    Jak strona ładuje się w 1,5 sekundy, to już za długo. Kto by nie chciał (najpierw się uczyć, a potem) walczyć ze skrótami typu LCP, CLS i FID na stronach z 10 reklamami widocznymi above the fold? Jak już wszystko wdrożysz, to nadal będziesz tam gdzie byłeś, ale pewnie zbiegnie się to z core updejt i zaliczysz spadek.

    Zero-click search rządzi
    Masz stronę? Super. Ale Google woli, żeby ludzie wszystko znaleźli w wynikach wyszukiwania i nie musieli jej odwiedzać. Dzieci, podziękujecie Google za ruch. „Dzięki Google!”

    Featured Snippets – król SERP
    Twój najlepszy content? Google go weźmie, wyświetli w serpach na górze i podziękuje Ci, że teraz ludzie już nie muszą klikać. Wymuszanie na redakcjach robienia featured snippetów, to też podobno ulubione zajęcie Twojego überseowca (każda redakcja takiego ma!).

    Głosowe wyszukiwanie zmieniło wszystko
    Użytkownicy pytają asystenta głosowego… ale Ty żyjesz w Polsce, więc nic takiego nie ma miejsca, zapomnij.

    Google może i ma model AI Gemini, który potrafi zaplanować strategie wielkiej korporacji, ale asystent głosowy gadający po polsku to nie… nie do zrobienia.

    AI Overviews?

    oh, just wait for it.

    Anyway, kiedyś prowadziłem statystyki miesięczne postów na tym blogu. Jako że nie chcę być gorszy, to:

    Brak postu przez rok? Done

    Brak postu przez 5 lat? Done

    A może przez 10? So done 🚀

    Stay tuned.

  • Stefanfork i Content Marketing

    Pięć lat temu napisałem tekst o Panu Stefanie i jego sklepie ze sztućcami. Pięć lat temu, więc w 2009 roku. Przypominam, że w 2009 prezydentem Polski był pan Kaczyński, prezesem PZPN był Grzegorz Lato, a ja nie pracowałem na etacie i miałem miesięczne wakacje, na których nie musiałem myśleć o dopływie gotówki. Krótko mówiąc, od tego czasu dużo się zmieniło. Pytanie: czy zmieniło się także SEO?

    (więcej…)
  • release your endorphins

    release your endorphins

    Wracałeś kiedyś do biegania po dłuższej przerwie?

    Pamiętasz ten moment, kiedy po godzinie 22, wreszcie udało Ci się zmusić do założenia całego stroju: termoaktywnej bielizny, koszulki, bluzy, kurtki, rękawiczek, czapki i wreszcie butów? Kiedy już wyszedłeś z domu walcząc po drodze z ustawieniami GPSa i myślałeś nad trasą, którą chcesz pokonać?

    (więcej…)

  • SeoNiewypał Jeża?

    Postanowiłem zajrzeć wreszcie do panelu SeoDopalacza Jeża, o którego starcie pisałem w lipcu 2008 i do którego stworzyłem odpowiednią wtyczkę do WordPressa.

    Bilans prezentował się następująco 72 strony typu Pressel Page, większość na unikalnych IP i nowych, specjalnie zakupionych do tego celu domenach. 29 dodanych artykułów, które uprzednio zamówiłem i opłaciłem.

    Każdą z domen sprawdziłem po kolei  (czy presell istnieje, PR, site/ban), a efektami kontroli podzielę się z Wami.

    Na 70 domen, 14 nie działało, w tym tylko 6 było nieaktywnych w panelu, co dawało mi mnóstwo pustych punktów.

    70-14=56

    na 56 domen 16 było zbanowanych w Google.

    56-16=40

    na 40 domen, jedna ma PR2, a 13 Pr1.

    Ze sprzedaży zarówno małych punktów jak i dużych zarobiłem w sumie 0 złotych, 0 groszy.

    Na kupno domen, serwera, artykułów do precli wydałem trochę za dużo.

    Jakieś tam pozycję widać w panelu linków, ale bez żadnych rewelacji. Przy tym nakładzie kasy i czasu, takie, a myślę, że dużo, dużo lepsze pozycje mógłbym osiągnąć w każdym innym systemie wymiany linków, czy nawet używając zwykłych precli.

    Na PiO trwa dyskusja nad tym, czy userzy powinni dostawać jakieś bonusy za to, że przedłuża domeny. Ja byłbym za zwrotem kosztów, bo tylko to uratuje te domeny, których nawet nie opłaca się przedłużyć i zmienić treści licząc na linki i wyższy PR. Sorry Jeżu, ale tak jak można przeczytać u mkane, założenia świetne, ale rzeczywistość przerosła wszystkich wizjonerów.

    Chociaż może to ja się nie znam, jakie są wasze doświadczenia z SeoDopalaczem?