Podczas codziennej porannej blogówki (ktoś oprócz mnie używa tego określenia?), na antywebie, trafiłem na ciekawy wpis, w którym autor zaprezentował, nowy polski serwis – BlogBox.com.pl. Serwis należy do grupy tzw. agregatorów blogów, czyli miejsc, które teoretycznie powinny skupiać cała blogosferę, a w praktyce są marną alternatywą dla dobrego feed readera. Ja oczywiście, nie mam zamiaru przesiadać się z mojego FeedDemona, ale gdy pod uwagę weźmiemy fakt, że 3/4 polskich internautów nie słyszało jeszcze o RSSach, to przy dobrej reklamie – a takową może zapewnić wprost.pl – serwis może odnieść sukces. W każdym razie większy niż niejasno skonstruowany blogfrog, czy zamknięty, bo tylko dla wybrańców 10przykazań.
Sukces może zapewnić prawdziwie web2.0owski system akceptacji nowych blogów. Autorzy oddali władzę w ręce ludu i zastosowali znany z choćby z wykopu, sposób przyznawania + i -, dzięki którym blogi mogą wyjść ( albo i nie) z Poczekalni i czekać na przetworzenie na głównej stronie.
Serwis jest wykonany estetycznie, ajaxowo i strict xthtmlowo, ponownie, wręcz modelowy przykład projektowania web2.0owego (naturalnie jest info że to beta!). Z punktu widzenia SEO miłym faktem jest to, że oprócz promocji wśród grupy użytkowników, do postów kierują linki z prawidłowym anchorem i bez ustawionego rel=nofollow.
Serwis jest nowy, admini są kreatywni, mają plan i go realizują. Czego chcieć więcej? Ja ze swojej strony życzę blogboksowi powodzenia.